Wyciek płynu chłodzącego ze zbiorniczka wyrównawczego.

neonxl

witam po przejechaniu 300 km srednio ubywa mi 1,5 litra plynu wycieka ze zbiorniczka wyrównawczego co jest tego przyczyna dolewam do stanu i tak na okraglo nigdzie nie widać wycieku tylko zbiorniczek jest caly mokry miał może ktoś taka usterke 1,4 tdi 75 rok 00

/korekta tematu - beerkoff

Audi A2

Przeczytaj <a href="http://www.audia2.fora.pl/img-src-https-dl-dropboxusercontent-com-u-77775465-foto-20na-20forum-m-14-png-alt-witam-a-font-size-2-color-ff0020-regulamin-forum-font,101/regulamin-forum,261.html">Regulamin forum</a> punkt 2

skala

Witam,
podpinam się pod temat uciekającego płynu ze zbiorniczka. Płyn czysty, ale po dłuższej jeździe płyn ucieka. czy to wina korka, czy jeszcze coś można sprawdzić.
Mam też pytanie o wentylator , czy on ma 2 biegi czy tylko jeden?
pozdrawiam,

grom546

@skala
Zobacz po postoju czy na ziemi nic się nie zbiera, zdejmij osłonę silnika od spodu i obejrzyj czy nie spływa, płyn jest gorzki więc łatwo odróżnić od wody. Mi ciekła kiedyś pompa wody, i to nowa po 2tyś km. Płynu nie ma prawa ubywać.

berthold61

beerkoff

Grom dobrze radzi, płyn jest na glikolu etylenowym, który ma gorzko-słodki smak (glikol to trucizna ! poliż, ale nie połykaj/ nie pij czasem ! Szczęśliwy

).
To co Ci jeszcze mogę poradzić - w mojej poprzedniej Megance wyciek płynu był tak nieznaczny, ze nie mogłem go zlokalizować. Okazało się, że chłodnica ma małe pęknięcie i płyn wydostawał się powoli, ale dopiero przy wysokiej temperaturze silnika i ciśnieniu w układzie. Zlokalizowałem po tym, że miejsce wycieku miał biały nalot (płyn praktycznie od razu wysychał, bo chodnica była gorąca - nic nie kapało na ziemię).

skala

u mnie widać gołym okiem , że płyn idzie otworem ze zbiornika, cały mokry. Ostatnio wracałem z Warszawy do Bydgoszczy to płyn miałem na boku drzwi samochodu u dołu-przedostawał się z pod maski komory szczeliną między drzwi. Mokro pod zbiornikiem wyrównawczym.

grom546

Otwór w zbiorniku powinien upuszczać płyn gdy jest do go dużo / ciśnienie wzrośnie ponad normę. Zagrzej samochód i patrz co się dzieje, u mnie po 40 minutach dopiero leciało (oczywiście na postoju się dłużej grzeje).

beerkoff

Dziwna sprawa, coś tu nie gra. Trochę mało faktów żeby diagnozować na odległość, ale... jeśli poziom płynu masz OK, to może masz problem z niedrożnym układem:
- duży obieg zaraz po uruchomieniu silnika jest "niedrożny", bo blokuje go termostat i tak ma być
- mały obieg (nagrzewnica) powinien być drożny cały czas
Teoretycznie jeśli mały obieg jest niedrożny, to od razu po starcie silnika pompa będzie zwiększać ciśnienie płynu i gdzieś musi on znaleźć ujście - a gdzie miałby to zrobić jak nie w zbiorniczku wyrównawczym ? Problem ustępowałby w momencie otwarcie termostatu, więc nie jest to trudno po sprawdzenia. Nie masz gdzieś załamanych przewodów obiegu cieczy chłodzącej. Układ małego obiegu nagrzewa Ci się równomiernie, autko grzeje w środku OK ?

PS. Na zegarach po zagrzaniu silnika masz prawidłową temperaturę ? Wskazówka stoi na godzinie 12 bez wachnięć w lewo/w prawo ?

PS. Najbardziej oczywistą przyczynę czyli pęknięcie zbiorniczka możemy wykluczyć ?Wyjmowałeś go z auta żeby go wyczyścić i dokladnie obejrzeć ?

marinsxx

a najgorsze rozwiązanie to wciąga do silnika borygo...

jeśli tyle ubywa oglądałeś olej ..
nie śmierdzi z wydechu intensywnie..?

jak u mnie mówią w Pracy "to pewnie uszczelka pod głowicą" Confused

Edycja:
jako usterka może być,
że stare przewody ze zbiornczka, znajomy w golfie miał takie wycieki na wężu i po wymianie skończyły mu się takie sceny... a koszt nowego 30 zł ^_^

scaliłem / beerkoff

beerkoff

Ale z opisu raczej wynika, że koledze płyn chłodzący wycieka zbiorniczkiem na zewnątrz, silnik go nie łyka. Pytanie czemu tak się dzieje ?

PS. Jakby na 300 km auto łykało 1,5 l płynu to za autem byłoby bielutko jak we mgle Szczęśliwy

, no i ten słodki zapach przepalonego glikolu Szczęśliwy

. W Uno 1.0 Fire jak zrzucałem w garażu głowicę i wymieniałem pod nią uszczelkę (na 3 cylindrze puściła i połowa borygo poszła w wydech), to po pierwszym odpaleniu auta przez 5 min miałem taką chmurę dymu, że z odległości 5 metrów ciężko było samochód w garażu zobaczyć Szczęśliwy

.

skala

olej normalny, brak czegokolwiek, płyn z w zbiorniczku normalny, brak bąbelków czy zapachu spalin. Grzanie wnętrza normalne, miałem moment braku grzania jak ubyło sporo płynu, ale po dolaniu wróciło grzanie więc termostat drożny. W mieście jazda możliwa, choć płyn ubywa ale powoli, na trasie pewno większe ciśnienie i leci z tego małego otworka na boku zbiorniczka. Zastanawiam się nad korkiem jakie on spełnia zadanie, czy jeśli jest większe ciśnienie to puszcza je przez korek, a ten otwór jest wentylem bezpieczeństwa gdy płynu jest za dużo. Może korek nie puszcza ciśnienia i płyn ucieka tym otworkiem. Takie mam domysły. No chyba, że uszczelka głowicy i bezobjawowo zwiększa ciśnienie w układzie. Sam już nie wiem. Właśnie kupiłem nowy korek-koszt mały ale sprawdzę na początek ten wariant.

trepek · Wysłany: Nie 22:07, 15 Mar 2015 Temat postu:

Mi wywaliło płyn gdzieś na kroćcu/łączeniach przewodów z kroćcem plastikowym z tyłu głowicy. Czy są jakieś znane słabe punkty? Bo normalnie fontanna się zrobiła. Na szczęście tuż przed docelowym miejscem podróży zaczęło się lać.

beerkoff · Wysłany: Nie 23:00, 15 Mar 2015 Temat postu:

O ile wierzyć mojej pamięci to nie przypominam sobie ani jednego takie przypadku na forum.
Z układem chłodzenia zazwyczaj pojawiają się tematy ze zbyt wcześniej otwierającym się termostatem, szczególnie chyba w TDI (sam wymieniałem).
Skoro u Ciebie pojawił się "efekt fontanny" to:
a) może ktoś wcześniej grzebał w układzie i nie "pospinał" wszystkiego tak jak trzeba
b) układ nie jest drożny/nieotwierający się termostat (? - słaba teoria) - nie wachlowała Ci wskazówka temperatury przed "wystrzałem" płynu ?. Dziwne, że korek nie puścił ciśnienia na zewnątrz, coś chyba musiało być nie tak z instalacją, może jakieś pęknięcie na króćcu/wężu ?

PS. ETKA do wglądu: [link widoczny dla zalogowanych]

trepek · Wysłany: Nie 23:34, 15 Mar 2015 Temat postu:

Nie tak dawno wymieniałem termostat i czujnik temperatury.
Narazie nie mam pojęcia gdzie to się może lać... bo jak dolałem później wody to wyciek pojawił się błyskawicznie tak jakby to poszło gdzieś na wężu od zbiorniczka wyrównawczego. Ale co ciekawe, polalo się przez chwilę i jak druga tura dolania wody była to nic nie wyciekło.
A tak to żądnych objawów nie było. Nic nie wariowało, normalnie się nagrzewał.

Na szczęście incydent zapoczątkował się 200m przed miejscem docelowym. A robiłem trasę 45km.

beerkoff · Wysłany: Nie 23:42, 15 Mar 2015 Temat postu:

Jak płyn chłodzący wysycha to zostawia biały nalot (tak przynajmniej miałem przy jakimś Borygo Czy innym Kulerze na chłodnicy od poprzedniej Renówki. Jak Ci podeschnie instalacja to spróbuj poszukać nalotu, a jak nie to pozostaje Ci zagrzać silnik i patrzeć gdzie cieknie. Od biedy jak Ci się to stanie w trasie, to możesz lekko odkręcić korek zbiorniczka wyrównawczego (przynajmniej jak bym tak kombinował) - może zejdzie ciśnienie z układu, przestanie lać i dojedziesz na miejsce gdzie będziesz się mógł w normalnych warunkach skupić na szukaniu przyczyny usterki...

PS. Przy drugiej turze dolania wody może przestało cieknąć, bo obniżyłeś temperaturze w układzie (?). Tak czy owak zapewne nie załatwia to sprawy i usterka wystąpi ponownie.

trepek · Wysłany: Nie 23:45, 15 Mar 2015 Temat postu:

Ehh...
Niby takie bezawaryjne te A2'jki są a moja ciągle coś ten teges. Ok, ale nie poddam się.
Aktualnie jestem w innej miejscowości niż moja rodzinna ale kontaktowałem się ze znajomym z forum A4 i użyczy mi garażu oraz narzędzi na kilka dni.
Na forum samochodowym można znaleźć dobrych ludzi ;-)

Też myślałem o obniżeniu temp w układzie ale jaki to miało mieć wpływ jak silnik nie pracował?

Muszę sprawdzić czy czasem kompresja mi nie ucieka do płynu :/

beerkoff · Wysłany: Nie 23:47, 15 Mar 2015 Temat postu:

Początki - w sumie to nigdy nie wiesz co się z tym autem wcześniej działo i kto przy nim grzebał (i co gorsza w jakim zakresie). Może to tylko drobnostka - jak dopieścisz do końca to "będzie Pan zadowolony"... Szczęśliwy

trepek · Wysłany: Pon 0:09, 16 Mar 2015 Temat postu:

Kilka kropelek oleju mam w zbiorniczku na ściankach. Ale nie wygląda on jakoś "świeżo" także wielkiej wagi nie przywiązywałem do nich, pierwsze skojarzenie było, że są z kiedyś tam a powodów ich powstania może być wiele (chłodniczka oleju, recyrkulator spalin, kiedyś wymieniana uszczelka).
Płyn przy wymianie rozrządu wymieniałem na nowy i w tym starym niczego dziwnego nie zauważyłem.

beerkoff · Wysłany: Pon 0:13, 16 Mar 2015 Temat postu:

Moja teoria (przeczucie) mówi: ocena organoleptyczna wyłapie jakąś nieszczelność w układzie, może któryś wężyk nie jest na króćcu zaciśnięty prawidłowo, albo ma małe pęknięcie ?
Tego Ci w sumie życzę, a teorie o uszczelce pod głowicą odłóżmy na inne okazje Szczęśliwy

Zmykam, bo pora późnawa. Trzymaj się i bądź dobrej myśli Mruga