Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Audi A2
Dołączył: 24 Lut 2012
Posty: 1954
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 200 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:45, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
Dla dobrego złodzieja nie ma zabezpieczeń ale czym jest ich wiecej tym większa szansa, że odpuści.
Tu opisują kilka zabezpieczeń w dieselu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Audi A2 dnia Pią 7:46, 28 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
joszi
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Fordon Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:45, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
takim z pośrednich tanich rozwiązań jest wpiąć kontaktron w przewód sterowania rozrusznikiem przy kostce stacyjki i przykleić go do obudowy stacyjki gdzieś od wewnątrz.
Po tym tylko przypinasz sobie na łańcuszku magnes do kluczyków.
Jak chcesz odpalić to rozrusznik zakręci tylko z magnesem w pobliżu miejsca gdzie masz schowany konaktron
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
berthold61
Dołączył: 27 Lip 2013
Posty: 907
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 12:12, 01 Mar 2014 Temat postu: |
|
a mnie się wydaje że to żadne zabezpieczenia ,jedyne sensowne to przerwa kabla do wtyku obd bo prawdziwy złodziej tylko tędy wchodzi do systemu i odpala każde auto ,kiedyś na allegro sprzedawali tak zwane zapominacze ,wtyk do obd z własną elektroniką omijając wszelkie ECU immo i inne bzdety i na brutala odjechał każdym autem kosztowało to rok temu 4000 zł teraz tego nie widzę ale zainteresowani pewnie dawno to mają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joszi
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Fordon Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:35, 03 Mar 2014 Temat postu: |
|
prawdę mówiąc im więcej zabezpieczeń w tym tych najprostszych to mniejsza szansa na kradzież.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
berthold61
Dołączył: 27 Lip 2013
Posty: 907
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 9:47, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
tu masz jedno z tych złodzejskich urządzeń [link widoczny dla zalogowanych]
dlatego najlepszym zabezpieczeniem jest przerwa na lini diagnostycznej do wtyku OBD wystarczy w swoim wiadomym miejscu zrobić przerwę na jednym przewodzie komunikacyjnym i gitarra
takich urządzeń i lepszych używają złodzieje aut a nie podlotki co ci radio chcą opendzlować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beerkoff
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bochnia Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:50, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
Uwaga, będę przynudzał...
Ja swego czasu prześledziłem sporo tematów dotyczących kradzieży TDI-ków i trafiłem na kilka wątków gdzie właściciel auta odzyskiwał je, bo było ono gdzieś porzucane. Prawdopodobnie w czasie kradzieży coś poszło nie tak jak powinno i złodziej spanikował, choć tego się pewnie nigdy nie dowiemy. Najciekawsze jest jednak to, w jaki sposób dokonywano kradzieży: w aucie znajdował się kompletny komputer wstawiany w miejsce oryginalnego, podłączany "na pająka" do kilku czujników przy silniku. Złodziej porzucający kradzione auto zostawiał je ze swoim "narzędziem" . Na przypadkowo znalezionym forum znalazłem nawet wątek gdzie różni użytkownicy opisywali jakie modele VAG są bardziej narażone na podmiankę komputera, bo mają go "na wierzchu" i nie trzeba się do niego specjalnie dogrzebywać, były też patenty jak użytkownicy zabezpieczali swoje komputery, aby nie dało się od nich łatwo odpiąć wiązki elektrycznej i podmienić. Wnioski jakie wyciągnąłem z informacji znalezionych via google były takie:
1) przeniesienie gniazda OBD nie daje 100 % bezpieczeństwa, ale utrudnia użycie "awaryjnych uruchamiaczy silnika a'la bypass" .
2) odcinanie niektórych czujników za pomocą jakichś ukrytych przycisków może był złudne, bo złodziej podmieni ecu i wepnie się do danego czujnika "na pająka"
3) zamiana pinów zasilania z masą w OBD też nie jest rozwiązaniem dającym 100 % zabezpieczenia, bo... istnieje coś takiego jak diody półprzewodnikowe czy np. mostek Graetza (to już bardziej do prądu zmiennego, ale na stałym też zadziała) i złodzieje o tym wiedzą. Nie ma co więc liczyć na to, że złodziej jest idiotą i pierwsze co się stanie po podpięciu w miejsce tak zmodyfikowanego gniazda OBD to spalenie jego sprzętu i uratowanie naszego samochodu.
4) stosowanie lokalizatorów GPS via GSM daje marne szanse powodzenia, bo każdy logicznie myślący złodziej na dzień dobry wyposaży się w jammer GPS/GSM ( to jest koszt na poziomie od 300 zł w górę za nowy). Jeśli się nie mylę to samo posiadanie jammera nie jest niezgodne z prawem i każdy może go sobie kupić (ale nie dam sobie głowy uciąć.)
5) Odcięcie linii komunikacyjnej z gniazda OBD nie zabezpieczy nam auta przed kradzieżą, bo można się do niej podobno wpiąć np. po wysunięciu radia lub odkręceniu zegarów (choć to zawsze zajmuje czas). W jednym z aut z grupy VAG osoba rzekomo "siedząca trochę w temacie" pokazała mi, że przenoszenie gniazda OBD nie ma większego sensu, po czym "fachowiec" ... odkręcił mi kawałek tapicerki bocznej, wskazał palcem wiązkę elektryczną i pokazał, na który kabel wystarczy się podpiąć "krokodylkiem" aby "być w domu". Zwątpiłem...
Im dłużej czytałem wszelakiego typu fora VAG-owskie itp tym bardziej się podłamywałem, bo dotychczas byłem przekonany, że zabezpieczenie auta "to taka prosta sprawa: przecież są alarmy itp ". A teraz już wiem, że dla "chcącego nic trudnego" .
Zdaję sobie sprawę, że jeśli jakiemuś znającemu się na fachu złodziejowi wpadnie w oko moje A2 (czy też dowolny samochód innej marki) to chwilę później pozostanie mi po nim wspomnienie, kluczyki i dowód rejestracyjny na pamiątkę - i tutaj ŻADNE zabezpieczenie nie pomoże, w najlepszym wypadku tylko opóźni lud utrudni kradzież. Nie ma co liczyć, że złodzieje są głupi i dadzą się nabrać na ogólnie dostępne i szeroko opisywane patenty zabezpieczające. Gdyby tak było to w samej jednej dzielnicy miasta, w którym mieszkam nie zginęłoby 130 samochodów w ciągu jednego roku. A w całym mieście mniej więcej 4 razy tyle.
A tak przy okazji: jeśli ktoś na forum udostępnia zdjęcia swojego auta z numerem rejestracyjnym lub jakimiś znakami charakterystycznymi to radzę się nie chwalić publicznie jak auto jest zabezpieczone. Licho nie śpi i nigdy nie wiadomo kto czyta posty
PS. A tak swoją drogą, czy poza mną i znajomym kolegi Anisza znany jest jeszcze jakiś inny przypadek próby kradzieży A2 ? Bo gdyby nie fakt, że nie tak dawno do mojej A2 próbował się dobrać jakiś amator to do dzisiaj wierzyłbym, że tego auta się po prostu nie kradnie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez beerkoff dnia Sob 15:55, 08 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
frozenstaw
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chełm/Lubelskie Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:08, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
Wychodzi na to że najlepsze zabezpieczenie to ubezpieczenie. Tyle zostanie w razie czego na otarcie łez po stracie auta. Tak jak piszesz złodzieje mają swoje patenty. Jest tak że ktoś wymyśli zabezpieczenie, a i znajdzie się taki co je złamie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|