Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trepek
Dołączył: 08 Gru 2014
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:38, 10 Lut 2015 Temat postu: Na oblodzonej nawierzchni samochód dziwnie się zachowuje. |
|
Spotkał się ktoś z takim przypadkiem, że po wjechaniu na oblodzoną nawierzchnię (prosta droga, bez zakrętów i przechyleń) samochód zaczął dziwnie się prowadzić? Tak jakby, hmm... ściągać,delikatnie się obracać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
beerkoff
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bochnia Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:03, 10 Lut 2015 Temat postu: |
|
Nie blokuje Ci się jedno z tylnych kół z powodu "zapieczonego ręcznego" ?
Zobacz po dłuższej jeździe czy któraś felga nie jest cieplejsza, a najlepiej spuść ręczny i zerknij czy któreś koło nie obraca się z oporem. U mnie w pewnym momencie lewe tylne koło tak się zapiekło, że ciężko mi było auto przepchnąć w garażu. Poprawiło się po wymianie szczęk i cylinderków, stare prezentowały się jak kawałek zardzewiałego złomu - skorodowały od płynu hamulcowego, który przeciekał przez uszkodzone cylinderki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trepek
Dołączył: 08 Gru 2014
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:30, 10 Lut 2015 Temat postu: |
|
Właśnie moje podejrzenia też idą w stronę zapiekającego się ręcznego. Mam tarcze z tyłu i tam linka od ręcznego jak i cała wajcha jest na zewnątrz.
Jak cieplej się zrobi to chcę wziąć się za remont generalny hamulcy tak czy siak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beerkoff
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bochnia Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:37, 10 Lut 2015 Temat postu: |
|
Ano tak, bo ja zapomniałem, że Ty ATLa masz. Sam mi pisałeś, że przecież tam standardowo tarcze siedzą... skleroza w stopniu zaawansowanym.
Tak czy owak rzuciłbym okiem od razu czy auto nie stawia oporu przy "przepychaniu" - chyba, że chce Ci się auto podnosić to sobie kołami pokręcisz
PS. Moje A2 dochodziło do tego stadium, że zauważałem, że w miejscach gdzie normalnie moja Skoda na niedużym przechyle terenu "turlała się" łagodnie zgodnie z kierunkiem pochyłu, tam A2 twardo stało i nawet nie musiałem ręcznego zaciągać - czasem to było nawet wygodne (w korku, na światłach), ale na dłuższa metę to i niestety pewnie w spalaniu się odbijało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trepek
Dołączył: 08 Gru 2014
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:45, 10 Lut 2015 Temat postu: |
|
Właśnie wydaje mi się, że coś czasami trzyma albo do końca nie odbija :/ Ehh... tyle roboty mam zaplanowane co do samochodu a czasu brak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
snakev3
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:44, 11 Lut 2015 Temat postu: |
|
pewnien bedziesz mial tak jak i ja ja robilem zawiszenie sruby mocujace zacisk (te w gumce) lubi sie dostwac woda i sie blokuje zwlaszcza ta dolna to jest bardzo czesty przypadek w tylnych zaciskach i nie tylko w audi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trepek
Dołączył: 08 Gru 2014
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:14, 11 Lut 2015 Temat postu: |
|
Pewnie tak. Jak się dobiorę do hamulcy to rozbiorę wszystko co do śrubki - tak jak to zwykle mam w zwyczaju. Przynajmniej później na parę lat jest bezstresowa eksploatacja ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|